Aloha chłopcy i dziewczęta!
Nadszedł dzień, kiedy to Piotrkowska 217 w Łodzi staje się najsmaczniejszym miejscem na całej ziemi, a to za sprawą dwudniowego Street Food Festiwalu. Dziesiąta - jubileuszowa edycja to powód do dumy, dlatego też tym razem w jednym miejscu zebrała się rekordowa liczba wystawców.
Spróbować możemy dosłownie wszystkiego. Od fantastycznych burgerów, które serwuje nam większość foodtrucków, po wyszukane specjały z każdego zakątka globu. Wśród tych, którzy przyciągnęli naszą (czyli moją i pana B) uwagę byli: AkitaRamen serwujący min. "japońską zupę miłości", Fabryka Frytek z pysznymi frytkami belgijskimi, Ganesh - specjalizujący się w kuchni indyjskiej , pyszne pierogi hiszpańskie podawane z zabytkowego food truck'a przez StreetMenu, oraz Ottomańska Pukusa - podająca słodkie tureckie przysmaki. Przy ostatnim wystawcy zatrzymamy się na dłużej bo prócz baklavy można było znaleźć u nich coś jeszcze, a mianowicie burek. Cudowną potrawę, którą zajadałam się przez całe wakacje w Chorwacji. Wrócił smak - wróciły wspomnienia i za to ogromny PLUS!
Dość jednak sentymentów, bo teraz czas na desery. Fabryka Babeczek - zachwyca nie tylko żołądek ale i oko, gdyż wszystkie ich babeczki są dopieszczone w każdym calu. Słodka Pracownia - zachęca zaś pysznymi czekoladowymi deserami w słodko udekorowanych słoikach - my również się skusiliśmy i będziemy zajadać wieczorem. Na koniec zaś tradycyjne lody gałkowe o cudownym kremowym smaku - nic dodać, nic ująć (a do wyboru dwa rodzaje wafelków) u MałeCoNieco. Polecam, bo lody o smaku czekoladowo wiśniowym jakie zjadłam były idealne!
Najedzeni? Słodki akcencik też był? Zatem pora poszukać czegoś do picia, a i w tym zakresie mamy spory wybór. My skusiliśmy się na degustację win, dzięki którym Poznaliśmy Smak Gruzji oraz pyszny cydr "Japko" z doliny Baryczy, który zaserwowała nam Owocowa Fabryka.
Spragnieni więcej? Na stoisku Zielarni Warmińskiej możecie zaopatrzyć się w ziołowe herbatki oraz przyprawy, zaś Rarytasy z Podlasia pozwolą wam na zabranie regionalnych wędlin do własnego domu.
Dla wszystkich spragnionych przeżycia wielu kulinarnych doznań na własnej skórze mam dobrą wiadomość - jeszcze nic straconego!
Street Food Festival trwa jeszcze dziś do 20:00, jutro zaś wystawcy czekają na was już od 11:00.
STREET FOOD FESTIVAL!
PIOTRKOWSKA 217, ŁÓDŹ
SOBOTA - 16.04.2016 do godziny 20:00
NIEDZIELA - 17.04.2016 od godziny 11:00 do 20:00
37 Comments
Tyle fantastycznych rzeczy, że nie wiadomo co brać! :D
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńNiedawno w moim mieście również gościło mnóstwo foodtrucków. Świetna okazja do poznania nowych smaków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksosna.blogspot.com/
mmm!! ile pyszności <33 Uwielbiam takie wydarzenia :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Buy my clothes!Sale!
nie wiedziałam że jest coś takiego . ja pewnie wpadłabym w szał smakosza i chciałabym wszystkiego spróbować ;D
OdpowiedzUsuńJa niestety nie będę mogła przybyć. Jak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńfajne są takie wydarzenia;) chętnie bym się wybrała. A pyszności mnóstwo!
OdpowiedzUsuńSandicious
Szkoda że mam daleko do tego miasta, uwielbiam takie imprezy :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim wydarzeniu i już zazdroszczę - nie dość, że brzmi smacznie to i tak wygląda :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, ale super sprawa:)
OdpowiedzUsuńAle super, żałuje że mnie tam nie ma :(
OdpowiedzUsuńlabeauteofblondes.blogspot.com
Bardzo lubię takie wydarzenia. Ile pyszności, Twoje zdjęcia są rewelacyjne, a to z muffinkami jest obłędne. Obserwuję i będę na bieżąco z Twymi postami :
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda apetycznie :) Szkoda, że u mnie nie ma takich eventów :)
OdpowiedzUsuńIle pysznosci :)
OdpowiedzUsuńTo musiało być naprawdę cudowne doświadczenie! :)
OdpowiedzUsuńwow! ile dobroci! zwariować można :D
OdpowiedzUsuńThe pictures are stunning and I bet it was an amazing festival!
OdpowiedzUsuńxo
www.carinavardie.com
Raj na ziemi :D
OdpowiedzUsuńMmm, pyszny festiwal! :)
OdpowiedzUsuńMmm, pyszny festiwal! :)
OdpowiedzUsuńNormalnie kulinarne królestwo! Szkoda, że u mnie w mieście nie ma takich festiwali, świetna inicjatywa. Świetne zdjęcia i widać, że weekend był na prawdę smakowity ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu również był Street Food Festival, jednak brzydka pogoda wybiła mi z głowy chodzenie na jedzenie :D A żałuję, bo miałam ochotę na hiszpańskie churrosy :)
OdpowiedzUsuń>foxydiet<
Rewelacyjne zdjęcia dodajesz na tym blogu! Chętnie zostanę tu dłużej :) A w Łodzi nigdy nie byłam, trochę daleko :(
OdpowiedzUsuńA u mnie rozdanie maseczek firmy 7thHeaven, które dopiero co trafiają do polskich drogerii oraz ich recenzja w krótkim video!
Ogromnie liczę na to, że weźmiesz udział! Pozdrawiam :)
http://www.camesss.pl/2016/04/test-maseczek-7th-heaven-rozdanie.html
po obejrzeniu tych zdjęć zgłodniałam;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jedzenie, szczególnie frytki belgijskie :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia aż chcę się je zjeść :D
OdpowiedzUsuńObserwuje zapraszam do mnie :)
Jakie pyszności i jak fantastycznie przygotowane :) relacja ze zdjęć tak bd zachęca... z chęcią bym się tak znalazła :)
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
The food looks yummy! I bet they taste awesome in person! :)
OdpowiedzUsuńxx Jamie| With Love, Jamie
Takie targi to coś wspaniałego! Ciekawe, czy w Krakowie też były kiedyś organizowane, bo jeżeli tak, to jest szansa, że ponownie się pojawią, a wtedy obecność OBOWIĄZKOWA! :D Swoją drogą, nie było Ci ciężko w takowym wydarzeniu uczestniczyć? Wiesz, tyle jedzenia i produktów wokół, które nie tylko przykuwają wzrok, ale także kuszą samym zapachem. Ja się pytam, jak tu nie być głodnym i przy okazji nie najeść się, że tak to ujmę, jak przysłowiowa świnia? xD
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki, jakie zmiany ja tu widzę! Wchodząc, na początku nie poznałam bloga. Musiałam dwa razy sprawdzić adres, czy aby przypadkiem się nie pomyliłam xD Jak widać, wiosna to czas metamorfoz :)
Nigdy nie słyszałam o takich targach w Krakowie - nie mieszkam zbyt blisko by mieć takie informacje :)
UsuńCo do pokus... Trzeba się powstrzymywać. Zazwyczaj jednak powstrzymuje nas po prostu portfel. Ja nauczyłam się nie brać zbyt dużej ilości pieniędzy, a zanim przystąpię do degustacji zwiedzam całe pole festiwalowe, żeby w efekcie końcowym zdecydować się na to co najlepsze :)
Co do najedzenia się jak świnia... :D Wystawcy pomyśleli o tym i często serwują małe porcje, tak by poznać smak, ale mieć miejsce również na coś innego :)
Jeeej! Dziękuję ślicznie! Cieszę się, że się podoba :D
Ile jedzonka! Kocham <3
OdpowiedzUsuńhttp://lone-gunmens.blogspot.com/
Nigdy nie miałem okazji być, ale wygląda smacznie : o
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Łodzi... ale takie pyszności tam macie, że chyba specjalnie po to się tam wybiorę ;)
OdpowiedzUsuńMieszkam w Łodzi od dwóch alt i jakoś nie mogę się na to wybrać, za to jutro wybieram się na Motoserce :)
OdpowiedzUsuńbaklava właśnie mi się z Turcją skojarzyła jak oglądałam zdjęcia, no i na degustację win też bym się wybrała
OdpowiedzUsuńreally nice festival!
OdpowiedzUsuńblog: www.fashi0n-m0de.blogspot.it
youtube: https://www.youtube.com/channel/UCq_Aya-v4acfRK4qUYgi6vA
Same wspaniałości! Bardzo chciałabym tam być...może uda mi się w tym roku.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️