Aloha chłopcy i dziewczęta!
O tym, że demakijaż jest ważny przypominam Wam niemal w każdym wpisie związanym z recenzją kosmetyków. W poprzednich wpisach wiele dziewcząt narzekało jednak na chemiczne składy produktów, które podrażniają okolice oczu oraz cery skłonne do alergii. Kiedy przy okazji pudełka JoyBox w moje ręce wpadł płyn micelarny Biolaven organic wiedziałam, że znalazłam dla Was idealną alternatywę do wcześniej polecanych przeze mnie produktów!
Naturalność to podstawa!
Skład płynu zawiera same naturalne i bezpieczne składniki dzięki czemu bez obaw można go stosować do cery skłonnej do alergii. Nie szczypie i nie piecze, a to kolejny ogromny plus, bo przecież używa się go w okolicach oczu. Dodatkowo skład pozbawiony jest sztucznych barwników oraz syntetycznych substancji zapachowych dzięki czemu cały produkt nie wymaga przeprowadzania testów na zwierzętach.
Zapach nie z tej ziemi!
Nikogo chyba nie okłamię jeśli powiem, że już dawno nie miałam do czynienia z kosmetykiem do demakijażu o tak obłędnym zapachu winogron. Po odkręceniu buteleczki wnętrze łazienki dosłownie zostało zalane ślicznym zapachem tych owoców, a ja poczułam się jak w winnicy. Za zapach odpowiadają oczywiście naturalne olejki z pestek winogron oraz lawendy.
Dobre po Polskie!
Uwielbiam chwalić polskie firmy, a twórców serii Biolaven jest za co chwalić. Świetny skład idzie tu bowiem w parze ze świetnym działaniem. Płyn dobrze radzi sobie z usuwaniem nawet wodoodpornego makijażu nie drażniąc przy tym skóry, nie wysuszając jej ani nie powodując uczucia ściągania. Produkt jest wydajny, służyć może zarówno jako tonik jak i jako płyn micelarny. Cena również nie jest wygórowana, bo 16 złotych to nie wysoka cena za taką jakość biorąc pod uwagę, że spokojnie starczy na 2-3 miesiące. Osobiście jestem na tak i zapewne jeszcze nie raz wrócę po tą buteleczkę...
Ten wpis bierze udział w wyzwaniu dla blogerek na trustedcosmetics.pl >TUTAJ<
Znacie kosmetyki z serii Biolaven?
[EDIT]
Nawiasem - jest to 100 post na blogu, a ja obroniłam dziś tytuł inżyniera!
Cóż za zbieg okoliczności! :D
39 Comments
Uwielbiam zapach lawendy!
OdpowiedzUsuńhaha, gdy pracowałam w sklepie i układałam produkty na półce przeczytałam BIOVALEN a nie BIOLAVEN i za każdym razem chce mi się z tego śmiać. Sympatyczna firma, ale ja nie mogę używać niczego z lawendą więc nie wiem czy nic by mi nie wyskoczyło :( dlatego testuję vianek.
OdpowiedzUsuńze względu na naturalne ekstrakty lawendy - faktycznie mogłaby Cię uczulić. Vianek również polecam - właśnie testuję krem i recenzja też niedługo pojawi się na blogu :)
UsuńSuper kosmetyk właśnie takiego szukam !
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie już krzyczy kup mnie, a do tego naturalny skład - BOMBA ;) trzeba będzie wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze oczywiście gratuluję :) a co do kosmetyku to nie znam, ale od dawna obiecuję sobie że wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą linię i jej zapach <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękna szata graficzna! Aczkolwiek ja nie przepadam za kosmetykami do twarzy, które mają silny zapach. Zawsze podrażniają mi wrażliwą skórę, stąd też moje kosmetyki do twarzy przeważnie są bezzapachowe ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go teraz używam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tytułu! Co do micka... ja wyczuwam w nim lawendę więc to jest zdecydowanie kosmetyk nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Pani inżynier:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego płynu i chyba nic z tej firmy.
Lubię go i kurowałam go przez dwa lata ;) Teraz używam ich płyn Vianek z serii odżywczej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tytułu i 100 postu :) Co do kosmetyku to nie znam, teraz używam płynu miceralnego z Nivei, a jak się skończy to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Nie miałam jeszcze tego płynu.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z Biolaven ;)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę ☺
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Niceproduct. I love the lavander so much.
OdpowiedzUsuńMoj mali kutak
Jeszcze sie z nim nie spotkałam :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/white-lance-dress.html
Słyszałam już o tym płynie dużo dobrego, ale niestety jeszcze nie miałam możliwości go używać :)
OdpowiedzUsuńmiałam balsam do ciała z tej serii
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, ale zapach lawendy mnie przekonuje :-)
OdpowiedzUsuńZ Biolaven znam żel do mycia twarzy oraz żel pod prysznic - obydwa produkty są świetne :-) Zainteresowałaś mnie tym micelem, a na razie zaczynam używać płynu micelarnego z Sylveco i jestem ciekawa, jak się spisze :-)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcający post, wypróbuje ten płyn na pewno :-)
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie :) Gratuluję tytułu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten płyn:)
OdpowiedzUsuńja wczoraj kupiłęm żel sylveco i vianek z nowej serii :)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy:)
OdpowiedzUsuńmam z tej serii żel do mycia twarzy i całkiem nieźle sobie radzi :D
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością go wypróbuję, jego działanie powinno przypaść mi do gustu! Trzeba wspierać nasze polskie marki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lipowy płyn Sylveco, tego z Biolaven nie miałam, ale pewnie kiedyś też trafi do mojej łazienki :)
OdpowiedzUsuńnaturalnosc niestety tez moze podrazniac...ale na pewno warto stosowac tego typu preparaty rowniez z innych powodow
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii krem i był super. Uwielbiałam jego zapach. Płynu micelarnego nie testowałam, ale wydaje mi się, że byłby fajny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Mnie ten płyn akurat nie bardzo porwał, trochę za mało skuteczny dla mnie :) Sylveco sprawdzał się lepiej. Na co dzień używam jednak Garniera, a obecnie Bielendy :) Serdecznie gratuluję obrony :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego płynu:D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnego produktu tej marki
OdpowiedzUsuńJuż samo jego opakowanie przyciąga! Mimo iż nie miałam nigdy produktów tej marki chyba go wypróbuję. Po zimie moja skóra potrzebuje zdecydowanego działania.
OdpowiedzUsuńZ tej marki mam jeszcze nie uzywany balsam do ciala
OdpowiedzUsuńMam!!! czeka w zapasach na testowanie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️