Aloha chłopcy i dziewczęta!
Weekend trwa w najlepsze, a jako, że właśnie w weekend podejmujemy najwięcej postanowień rozpoczynających się od słów "Od poniedziałku..." zapraszam Was na wpis, w którym zdradzę Wam trzy sposoby na efektywniejszą i szybszą naukę języka - nie tylko angielskiego!
Mazaki, zakreślacze i ozdobne taśmy...
To ekwipunek zatwardziałego i nastawionego na sukces ucznia. Metoda podkreślania, kolorowania i zaznaczania ważnych informacji polecana jest szczególnie wzrokowcom. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie by każdy notował przy użyciu kolorowych mazaków. Duża liczba osób odnosi większe sukcesy w nauce samodzielnie sporządzając notatki, a nie korzystając z gotowych drukowanych źródeł. W celu zachęty warto zatem uzbroić się w ładny zeszyt - najlepiej z motywującym napisem i kolorową okładką, zapas pisaków, a także ozdobne, wzorzyste taśmy klejące. Na rozgrzewkę polecam przepisać 1000 najczęściej używanych angielskich słów, które znajdziesz tutaj. To co? Pisaki w dłoń!
Edukacja w kieszeni...
W dzisiejszych czasach prawie nikt nie rozstaje się z telefonem. Dlaczego zatem nie wykorzystać właśnie tego urządzenia w celach edukacyjnych? Prócz Instagrama, Facebooka i Snapchata na pewno znajdziesz miejsce na Duolingo - aplikację do nauki języków. Przez meandry i zawiłości wybranego języka przeprowadzi Cię przemiła zielona sowa, która przejmie również kontrolę nad postępami Twojej nauki. Aplikacja codziennie poinformuję Cię o potrzebie podjęcia nauki w celu zachowania systematyczności. Złożoność tematów pozwala na naukę zarówno pisania, słuchania, czytania jak i mówienia. Pokonując kolejne stopnie trudności, zbierasz zaś punkty i wskakujesz na kolejne levele, a wszystko to z możliwością konkurowania z rodziną i przyjaciółmi! Kto wygra?
Ucz się czytając....
ale nie podręczniki do nauki ani specjalnie przystosowane magazyny językowe, a zwykłe książki! Jeśli uwielbiasz zatapiać się w świecie książkowych postaci i czerpiesz z czytania same przyjemności - od teraz możesz czerpać podwójnie. Zesłownikiem.pl to wydawnictwo trudniące się wydawaniem książek w języku angielskim ale jak sama nazwa wskazuje... ze słownikiem! Czytanie książek w oryginalnych przekładach często jest ciężkie, szczególnie dla niezaawansowanych osób. Tłumaczenie nieznanych słów w słownikach czy translatorach zniechęca i powoduje, że wolimy czytać powieści w ojczystym języku. Książki ze słownikiem pozwalają zatem na wyeliminowanie tej trudności i czerpanie większej przyjemności z czytania. Dodatkowym plusem jest obycie się z językiem, automatyczna nauka nowych słówek oraz poznanie świata bohaterów - bez zmian wprowadzanych niekiedy przez tłumaczy :) Zachęceni?
Jakie inne metody szybkiej nauki języków polecacie?
52 Comments
Ooo jak metodycznie się przygotowałas do tego angielskiego :) Super i książki o Sherloku rzecz jasna xD
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły i znane mi również :) klik: 11.99; 28.79; 16.90
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, PAULYENN ♡
Aplikacja wygląda ciekawie, a książki planuję zakupić. :)
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie problemów z nauką angielskiego nie miałam, więc nie zakreślałam ani nic :P
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny charakter pisma :)
Dziękuję :)
UsuńAplikację Duolingo miałam jakiś czas temu, ale ciężko u mnie było z regularnością :)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli sowa domagała się rozwiązania testu? ;o
UsuńJa często notuje to czego mam się nauczyć, tak mi lepiej. Aplikacja jest bardzo dobrym sposobem. Akurat u mnie było takie coś zorganizowane przez szkołę. Na pewnej stronie nauczyciel zapisał grupę, czyli moją klase gdzie dodawał regularnie słówka, a my codziennie mieliśmy zaliczać 15 słówek. Powiem ci, że poświęcałam 15/25 min. ale bardzo to pomagało.
OdpowiedzUsuńDokładnie! 10 minut dziennie - codziennie daje duuuże efekty :)
UsuńBardzo fajne sposoby, warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły :) Aplikacja ściągnięta :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie pochwal się jak Ci się podoba :)
UsuńTo coś dla mnie :) Powinnam podszkolić swój angielski :)
OdpowiedzUsuńNie mam problemu z nauką angielskiego - sam "wchodzi" mi do głowy
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj! :D
UsuńDodałabym też systematyczność
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
O systematyczności jest mowa przy wątku z aplikacją mobilną... Sama systematyczność nic nie da jeśli... nie jesteśmy systematyczni, a to właśnie aplikacja dzwoniąc nam co 24h w kieszeni wymaga od nas owej systematyczności :D
UsuńUwielabim używać zakreślaczy przy nauce języków ;) Najważniejsze to dużo czytać i używać angielskiego jak najwięcej w miarę możliwości. Mówienie najwięcej daje. Polecam Ci jeszcze aplikację "Memrise" do nauki słówek, jest świetna ;>
OdpowiedzUsuńOooo koniecznie muszę ją sprawdzić!
UsuńOstatnio korzystam z Duolingo do nauki włoskiego i odświeżenia niemieckiego i właśnie z książek ze słowniczkami na marginesach, a po zakończeniu każdego rozdziału są krótkie ćwiczenia utrwalające :)
OdpowiedzUsuńWarto jeszcze dodać audiobooki w danym języku oraz filmy :) i tłumaczenie piosenek samodzielnie na polski :)
To też są świetne pomysły i z pewnością skuteczne!
UsuńŚwietne sposoby! Mi pomagają starodawne fiszki i oczywiście jak najczęstszy kontakt z językiem, filmy, muzyka czy w moim akurat przypadku mam szczęście, bo mój chłopak mówi po hiszpańsku, więc częściej motywuję się do rozmowy z nim tylko i wyłącznie w tym języku.
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, pięknie... tylko gdzie mamy znaleźć na to czas xD Najszybciej uczymy się języka podczas oglądania filmów i seriali w obcym języku czy to chodzi o angielski czy koreański ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdujecie czas na oglądanie seriali to polecam też czasem zamienić to na książkę. Rozumiem, że sztuka czytania zanika ale poświęcenie 10 minut na rozwiązanie testu w aplikacji serio jest jakimś problemem? Może następny wpis poświęcę metodom organizacji czasu?
UsuńKorzystam z tej aplikacji:) Jest świetna:)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady :) Dla mnie język angielski jest prosty, więc nie sprawia mi jakiś trudności, gorzej jest z rosyjskim, który mam w szkole :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Właśnie mam mało pamięci, ale spróbuję sobie zainstalować tą aplikację ;). Poklikane.
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Ja nie wyobrażam sobie nauki czegokolwiek bez samodzielnie zrobionych notatek i zakreślaczy, dla mnie to podstawa :D Bardzo fajne metody podałaś, warto uczyć się języka ;)
OdpowiedzUsuńMetoda skojarzeniowa też jest świetna do języków:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie posty, trzy świetne metody, muszę podsunąć córce :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi książkami :)) Nawet nie wiedziałam, ze takie istnieją :)) Moja metoda to oglądanie filmów/wykładów po angielsku i nieustanne wałkowanie bbc :D
OdpowiedzUsuńWow super post! Aplikacją już "zarażam" narzeczonego ;-) PS. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa lubię aplikację "Fun easy learn..." można wybrać dowolny język jest ich baaardzo dużo. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńW sumie to ta apolikacja bardzo mis ię spodobała <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/04/gray-bomber-jacket.html
Ja polecam rozmowę. NIC tak nie posuwa nauki do przodu, jak rozmawianie. Zmuszanie się do formułowania myśli, na początku nie musi być idealnie.. ale niewątpliwie to najskuteczniejsze.
OdpowiedzUsuńPewnie masz dużo racji ale osobiście uważam, że trzeba zbudować sobie bazę słownictwa... Cóż z tego, że chcemy mówić jak nie wiemy jak :)
UsuńUwielbiam kraje pomocne posty, angielski od zawsze lubiłam i na szczęście nie miałam z nim problemów 😃
OdpowiedzUsuńJa tak się uczę Hiszpańskiego :* Poklikane
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Sama od dłuższego czasu myślę by wzmocnić swój angielski - powrócić do regularnego kontaktu z językiem - a także nauczyć się nowego języka :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś duolingo i chyba znów powrócę do sówki :D
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Aktualnie uczę się angielskiego i norweskiego więc Twoje rady mi się przydadzą! 💕
OdpowiedzUsuńTeż jestem wzrokowcem, dlatego zakreślacze są absolutnych must have :) sama korzystam jeszcze z kursu etutor (bardziej kompleksowy od duo, chociaż sówkę kocham <3) i appki diki.pl - jak dla mnie najlepszego słownika online; ale przede wszystkim konwersacje! bez tego ani rusz - można na fb umówić się z native'ami np. na piwo. Bez mówienia nie poznamy języka użytkowego
OdpowiedzUsuńTeż jestem wzrokowcem, dlatego zakreślacze są absolutnych must have :) sama korzystam jeszcze z kursu etutor (bardziej kompleksowy od duo, chociaż sówkę kocham <3) i appki diki.pl - jak dla mnie najlepszego słownika online; ale przede wszystkim konwersacje! bez tego ani rusz - można na fb umówić się z native'ami np. na piwo. Bez mówienia nie poznamy języka użytkowego
OdpowiedzUsuńZakreślacze od kiedy tylko je odkryłam ułatwiały mi naukę...tym bardziej języka obcego :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne sposoby. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńSystematyczność, zakreślacze i fiszki są moimi sposobami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia :)
Na studiach kolorowe zakreślacze to była podstawa :)
OdpowiedzUsuńteraz korzystam własnie z Duolingo i jestem bardzo zadowolona :)
niektórzy oglądają także filmy w oryginale. Ewentualnie z napisami w języku filmu. I uczą się wyłapując słowa, domyślając się z kontekstu. Testowałaś ten sposób?
OdpowiedzUsuńJestem wzrokowcem i wszystko co kolorowe bardziej do mnie przemawia :) fajny wpis
OdpowiedzUsuńJęzyki obce zawsze były moją piętą Achillesową, jednak dzięki Duolingo bardzo poszerzył się mój zakres słownictwa, a nauka była bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńKsiążki to doskonały pomysł, ale na nieco bardziej zaawansowanym poziomie, chyba, że są to bardzo proste książeczki. Powieści ze słownikiem mogą być bardzo mobilizujące dla tych, którzy z regularną nauką nieco się ociągają ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️