Aloha chłopcy i dziewczęta!
Na moim blogu podkreślam Wam, że dbanie o cerę jest najważniejsze. Pamiętanie o demakijażu i oczyszczaniu skóry powinno być podstawą wieczornej toalety i nigdy na tym blogu nie przeczytacie innego stwierdzenia. W dzisiejszym wpisie zrecenzuję dla Was zatem najnowsze produkty od marki Bielenda - multiwitaminowe esencje 4w1.
Multiwitaminowe esencje to innowacyjne rozwiązanie do pielęgnacji skóry przy wykorzystaniu filtratu drożdżowego. Zaletą esencji dostępnej w kilku wariantach: do cery dojrzałej, suchej i wrażliwej oraz cery mieszanej jest lekka płynna konsystencja nie pozostawiająca kleistego filmu na skórze. Esencje nie tylko pielęgnują ale także regenerują, tonizują i oczyszczają. Kupując jeden produkt otrzymujemy działanie aż czterech: kremu, maski, tonika i mleczka. To świetna inwestycja, szczególnie, że esencje kosztują około 12 zł. Jak oceniam działanie produktu? Już po kilku użyciach można zauważyć zwiększone nawilżenie skóry, koloryt cery jest bardziej wyrównany, a zaczerwienienia zredukowane. Esencja jest idealna zatem dla osób, które lubią oczyszczać i regenerować skórę w tej samej czynności. Buteleczka przyda się także każdemu w podróży :)
Znacie te esencje? Lubicie produkty 4w1?
25 Comments
Pewnie któraś z nich wypróbuje;)
OdpowiedzUsuńAle świetne są <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Jak tylko skończę swój z Lirene to skuszę się na te produkt zapewne do cery suchej.
OdpowiedzUsuńJako ciekawostka odnośnie kosmetyków z Bielendy to, że podbijają one rynek koreański. Wiele wizażystek, z którymi tam współpracowałam miały właśnie Bielendę i chwaliły ją sobie ;)
może kiedyś różowa wersja do mnie trafi
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę mieć tą różową :D Mam nadzieję, że wkrótce do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńJak wykończe swoje zapasy to może na jeden wariant się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich, ale zaciekawiły mnie :)
OdpowiedzUsuńSprawdzę chociaż to działanie 4w1 wydaje mi się mocno naciągane;-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych esencji, ale bardzo chętnie wypróbuję :) Zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam bloga i może Ci się nie wyświetlać w aktualnościach, adres pozostał bez zmian http://wszystko-smaczne.pl/
Mam nadzieję, że i w nowym miejscu będziesz mnie odwiedzać :)
Szkoda, ze nic nie napisałaś o składach. Bielenda generalnie dobrych nie ma. Poszukam, bo wzrokowo.. to bardzo mi się produkt podoba. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawią mnie te esencje, niedługo jedną z nich będę testować :-)
OdpowiedzUsuńnie znam tych esencji, ale mają śliczne kolorki :) będę się rozglądać za tą różową :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne są, przyjemnie pachną
OdpowiedzUsuńJakie śliczne zdjęcia! Jejku, też chcę takie robić :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego produktu jeszcze na półkach :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej z tych esencji, ale bardzo mnie zaciekawiły, będę musiała kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńMuszę się zainteresować nie miałam jeszcze nic z tej firmy.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnam te produkty, ale jakoś nie przypadły mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńWybrałabym niebieski :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis :)
Skąd tła?
OdpowiedzUsuńDostałam w prezencie urodzinowym :)
UsuńChetnie bym przetestowala
OdpowiedzUsuńWydaje mi się za tanie jak na esencje..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️