Aloha chłopcy i dziewczęta!
Jak wygląda Twój wieczór? Jest spokojny, czy raczej zabiegany? Masz czas na odpoczynek, czy też szykujesz siebie i całą rodzinę na kolejny dzień? Ja wiem, że wieczory potrafią być męczące, a czas biegnie czasami jeszcze szybciej niż o poranku. Jak każdy kocham jednak wieczorne wyciszenie, czas w którym mogę się wyluzować, odpłynąć i nabrać sił na kolejny dzień. Nie wiesz jak sprawić, by pośród szeregu obowiązków znaleźć czas dla siebie? Co zrobić by wieczór był magiczny i przyjemny? Oto 5 rytuałów, które sprawią, że Twoje wieczory nie będą już takie jak kiedyś!
1. Zadbaj o wygodny strój
Dom to nie czerwony dywan, w swoich własnych progach musisz czuć się komfortowo. Do niedawna należałam do osób dla których spodnie dresowe i t-shirt były szczytem domowej elegancji. Ostatnio dzięki marce Masenso odkryłam jednak, że wygoda może iść w parze z modą, a przykładem tego jest bluzo-sukienka. Miękki materiał, wykończenie falbanką oraz polarem po wewnętrznej stronie to idealne rozwiązanie dla zimowych zmarzluchów. Jeśli wieczory spędzasz w piżamie zerknij na moją propozycję szlafroka idealnego. Zimą oraz w chłodniejsze wieczory nie zapominam również o stylowych skarpetkach. Moje ostatnie odkrycie to kolorowe skarpetki w pieski od polskiej marki Kelly Bubble - jakość i wykonanie, godne polecenia!
2. Otaczaj się przytulnymi rzeczami
To jakie jest Twoje samopoczucie zależy od wielu czynników. Jednym z nich są przedmioty, którymi się otaczasz. Jeśli zadbasz o to by wokół ciebie znalazły się rzeczy, sprawiające Ci wizualnie oraz użytkowo przyjemność z pewnością czas spędzany w czterech ścianach stanie się o wiele milszy. Ja dbam przede wszystkim o pościel - bo to właśnie w łóżku spędzam najwięcej czasu wieczorem. Oferta White Pocket przypadała mi ostatnimi czasu szczególnie do gustu. Pościel dedykowana jest zarówno dla dzieci jak i dorosłych, wykonana jest w 100% z bawełny jest wytrzymała, miękka i przyjemna w dotyku, a do tego zaprojektowana tak, aby nie niszczyć włosów w trakcie snu! Moje serce podbiło także niepowtarzalne wzornictwo, które wprowadza do mojej sypialni element designu na wysokim poziomie!
Innymi dodatkami, których nigdy nie brakuje w mojej sypialni są świeże kwiaty oraz poduszki. O ręcznie malowanych poduszkach od MUKI możecie więcej przeczytać w wywiadzie z założycielką marki. Już niedługo przedstawię natomiast Wam moje kolejne odkrycie - cudowne i niepowtarzalne plecione poduchy od PRZEsPLOT!
3. Wieczorem spróbuj poczytać
Książki to idealny sposób na odpoczynek. Ja pochłaniam je niczym odkurzacz. Uwielbiam zatopić się w świecie literackich bohaterów i choć na chwilę odpłynąć do innych miast, państwa, a może nawet i światów. Jeśli książki sprawiają Ci przyjemność, postaraj się przeczytać codziennie chociaż kilka stron. Uzależnisz się szybciej niż myślisz - wprowadzając tym samym nowy rytuał do swoich wieczornych obowiązków. Nie wiesz na jaki tytuł się zdecydować? Zobacz książki, które polecam.
4. Wieczór z filmem lub serialem
Odkąd należę do społeczności platformy Netflix, niemal każdy wieczór spędzam na oglądaniu filmów. Kiedy nie mam wiele czasu stawiam na seriale. Wybór pozycji na platformie jest tak duży, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli jesteś rodzicem - możesz wprowadzić również nowy rytuał polegający na wspólnym oglądaniu bajek ze swoimi dziećmi. Coraz większymi krokami zbliżam się do napisania tekstu na temat moich ulubionych pozycji z Netflixa, póki co polecam Wam jednak moje ulubione świąteczne filmy.
5. Zadbaj o odpowiednią pielęgnację
Wieczór to idealny moment na domowe spa. Zamknij się w sypialni lub łazience i zaserwuj sobie chociaż chwilę odpoczynku z maseczką na twarzy. Zadbaj o to, by Twoja cera oraz całe ciało codziennie otrzymały odpowiednią dawkę pielęgnacji. Szczególnie pomoże Ci w tym Zielona Herbata - najnowsza linia kosmetyków od marki Bielenda.
Udanych Walentynek! <3
68 Comments
Od jakiegoś czasu mój codzienny rytuał zaczyna się od ćwiczeń. Teraz dołączyłam body wrapping. Później już tylko prysznic i do łóżeczka.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wyrobiłam w sobie nawyku do ćwiczeń... Jeśli chcesz abym brała to zgłoszenie pod uwagę w konkursie proszę o informację jako kto obserwujesz / lubisz podane profile !
UsuńU mnie rytulal zaczyna się od spakowania plecaka do szkoły, potem jakaś maseczka, prysznic i książka 🙂
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz abym brała to zgłoszenie pod uwagę w konkursie proszę o informację jako kto obserwujesz / lubisz podane profile !
UsuńJa do seriali i filmów dołożyłabym dobrą książkę, która jest tak na prawdę dla mnie bardziej relaksująca. Dodatkowo po ciężkim dniu lubię sobie wziąć kąpiel z użyciem bomby do kąpieli lub jakiegoś innego umilającego kąpiel kosmetyku.
OdpowiedzUsuńDlatego na mojej liście też jest książka :) Jeśli chcesz abym brała to zgłoszenie pod uwagę w konkursie proszę o informację jako kto obserwujesz / lubisz podane profile !
UsuńJa w domu też stawiam na wygodę.. czytaj wygodny dres i t-shirt, jak mi chłodniej to wielgachna bluza dochodzi. A mój wieczorny rytuał? Spacer z psem, szybki prysznic, rytuał pielęgnacyjny i hop do wyrka. ;)
OdpowiedzUsuńZasypiasz natychmiast czy jeszcze coś oglądasz / czytasz? Jeśli chcesz abym brała to zgłoszenie pod uwagę w konkursie proszę o informację jako kto obserwujesz / lubisz podane profile !
UsuńUwielbiam wieczory :)
OdpowiedzUsuńSkarpetki masz śliczne :)
OdpowiedzUsuńCo do wieczorów to póki moje dzieci nie podrosną to ja jeszcze długo nie będę miała spokojnego wieczoru dla siebie ;)
Kolekcjonuję skarpetki, więc to kolejne cudo w kolekcji! :D
UsuńW domu ma być mi wygodnie i tego sie trzymam :) Wieczorem obowiązkowo film, bądź jak od kilku tygodni - książka co niestety przekłada się na niewyspanie :) Podoba mi się pościel i "supełek" :)
OdpowiedzUsuńOhhh, a zdradzisz co tak czytasz? Jeśli chcesz abym brała to zgłoszenie pod uwagę w konkursie proszę o informację jako kto obserwujesz / lubisz podane profile !
Usuńobs-Magdalena B
OdpowiedzUsuńpolubiłam-Magdalena B
odp. Mój ulubiony wieczorny rytuał do pielęgnacja w 10 krokach według Koreanek, a więc do tego są potrzebne dobre ksometyki plus książka ewentualnie dobry film.
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 1 - POWODZENIA :)
UsuńObserwuję, jako: zuzanna_stankiewicz
OdpowiedzUsuńLubię, jako: Zuzanna Stankiewicz
Mój wieczorny rytuał? Ze względu na to, że mam cerę problematyczna moja pielegnacja polega na demakijażu,tonizacji, serum, kremu pod oczy i maści z witaminą A. Jednak, gdy mam wolny wieczór pozwalam sobie na pielegnacje nie tylko ciała, ale i duszy- relaksujaca kąpiel, w świetle świec, w dźwiękach spokojnej muzyki i maseczki orzeźwiajacej na twarzy. Chciałabym, aby takie wieczory zdarzały się częściej. Jednak najważniejszym zakończeniem dnia, jest spojrzeć w lustro, uśmiechnąć się do siebie i dać całusa ukochanej osobie :)
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 2 - TRZYMAM KCIUKI ;)
UsuńObserwuje insta jako dobra_dziewczyna21
OdpowiedzUsuńPolubiłam FB jako
Natalia Cichoń
Móje wieczory zazwyczaj są długie i na ogół pracowite 😋 bo zanim ogarnę dom po całym tornado jakie dzieje się u mnie co rano, kiedy przygotowywuje się do pracy, zanim zjem, ugotuje posiłki na jutro itp to zazwyczaj nie mam już ochoty i siły robić nic, ale wtedy w końcu przychodzi czas na upragniony wieczorny chill ;) zaczynam go od kąpieli i obowiązkowo pilling i dużo dużo kremu nawilżajacego na buzie. Później balsam na cale cialo, szlafrok, grube skarpeciory i kubek gorącej herbaty lub wody z cytryną w dłoń i do łóżka :) do tego dobry film lub ciekawa książka i oddaje się wieczornemu odprezeniu :) ponieważ prace koncze o 16 wiec jestem o tyle szczesciarą ze mam dużo czasu by zająć się sobą i swoim ciałem . do ćwiczeń również jakoś ciężko mi się zmotywowac (ale cały czas intensywnie o tym myślę i bardzo chce :), a to juz jakiś pierwszy krok jest :P )
Aczkolwiek z wieczorną pielęgnacja ciała zaprzyjaźniłam się stosunkowo nie dawno, bo to chyba przychodzi z wiekiem :p kiedyś wystarczyła kąpiel, a teraz bez kremów, maseczek, pilingów itp czuję sie jakbym o czymś zapomniała ;)
Pozdrawiam ciepło 🌞
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 3 - TRZYMAM KCIUKI! :)
UsuńŚwietny post. Ja lubię przed spaniem wykonać parę asan. Ubieram swoja mega wygodną pidżamę, rozmawiam z kimś, słucham muzyki lub czytam. Bardzo lubię ten czas. :) Serdecznie Cię pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Paulina Głuszek
OdpowiedzUsuńPolubiłam jako: Paulina Głuszek
Mój wieczorny wymarzony rytuał to gdy wreszcie po całym dniu w pracy docieram do domu. Otwieram drzwi i mam tą błogą świadomość, że mam wolne... zazwyczaj aż do następnego dnia, czyli jak na moją leniwą duszę niezbyt wiele, ale wystarczająco na zrelaksowanie się. Moim ulubionym wieczornym rytuałem jest po pierwsze oczyszczenie twarzy. Po całym dniu na sesji zdjęciowej nie marzę o niczym innym, jak o pozbyciu się ze swojej cery nad kilogramów kolorowych kosmetyków. Zatem wmasowuje okrężnymi ruchami olejek do mycia twarzy i rozkoszuję się błogim i delikatnie maniakalnym momentem oczyszczania skóry. Wykonuję masaż twarzy, a następnie wklepuję krem nawilżający- po tak krótkiej czynności czuję się o wiele lżejsza i mogę rozpocząć dalszą część wieczoru, czyli oddawaniu się powieściom i światom literackim. Sadowię się wygodnie na kanapie, otulam kocem i przepadam. Czasem czytam kilka stron, a czasem nawet nie wiem kiedy uciekają mi dwie godziny. Magia czytania jest tak niepozorna! Do moich wieczornych rytuałów należy także zadzieranie nóg do góry w celu poprawy krążenia krwi. Moje całe damskie pokolenie ma problemy z żylakami, stąd też działam profilaktycznie. Podkładam sobie stosy poduszek, zakładam ciepłe skarpety na stopy i uśmiecham się szeroko. To wszystko działa na mnie jak najlepsze SPA-regeneruje, odpręża i dodaje sił na kolejny dzień.
Pozdrawiam ciepło! ;)
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 4 - TRZYMAM KCIUKI ;)
UsuńObserwuję jako: Ojko S Polubiłam profil na Facebooku jako: Oliwia Sajna. Obserwuję na Instagramie jako: sajolka
OdpowiedzUsuńMój wieczorny rytuał:
Przebieram się w wygodne ubrania, chociaż często naprawdę mi się nie chce :D. Następnie sprawdzam maila, social media i mojego bloga. Obowiązkowo oglądam serial w który ostatnio się wciagnelam. Może nie jest to 13 powodów, czy riverdale, ale jest ciekawy! Mowa o "Koronie Królów" :D. Następnie jem coś pysznego na kolację i robię sobie domowe spa. Zwykle jest to kąpiel w soli z płatkami róż :) Czyszcze twarz mydłem Aleppo, następnie robię sobie maskę z glinki, bądź savon noir. Następnie po zmyciu maski, nakładam nawilżający krem na noc i daję mojej skórze odpocząć. Zapalam cotton balls i sięgam po kolorowanki antystresowe, co pozwala mi się wyciszyć. Poza tym, całkiem lubię kolorować. Często sięgam po książkę, czy ulubione czasopismo (uwielbiam Joya!). Na koniec wietrzę pokój i ubrana w piżame, idę spać :). Taki rytuał pozwala mi odpocząć i wyciszyć się przed snem oraz miło zakończyć dzień :) Przy okazji - świetny post, zdjęcia wymiataja! Szczególnie pierwsze - sobie sweet! :*
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 5 - TRZYMAM KCIUKI ;)
Usuńoczywiście, wieczorem obowiązkowo staram się poczytać, teraz próbuję nadrobić klika pozycji, więc korzystam^^
OdpowiedzUsuńwww.aleksandramistake.pl
Fb i Ig lubię i obserwuje jako Olivia Pieroń, natomiast twojego bloga obserwuje jako Oliv An :)
OdpowiedzUsuńJa swój codzienny wieczorny rytuał zaczynam od ciepłej i długiej kąpieli, podczas której starannie wykonuje peeling całego ciała. Po przyjściu do sypialni, dbam o to aby nawilżyć swoje ciało balsamem, a brzuch oliwą dla dzieci, ponieważ jestem w 8 miesiącu ciąży a słyszałam że oliwka jest najlepsza na to, aby na brzuszku nie pojawiały się rozstępy :) po wszystkim kładę się do łóżka z narzeczonym i jak co wieczór oglądamy wszelkiego rodzaju filmy. Na koniec przytulas i do spania <3
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 6 - TRZYMAM KCIUKI ;)
UsuńObserwuję jako: Chabrowe wariacje
OdpowiedzUsuńPolubiłam jako: Chabrowe wariacje
Mój wieczorny rytuał to codzienna pielęgnacja ciała, zwłaszcza nóg. Smaruje, kremuje, nawilżam - to mój wieczorny must have. Przytyłam w szybkim tempie, dlatego pojawił się cellulit. Muszę się go pozbyć do lata ;)
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 7 - TRZYMAM KCIUKI ;)
UsuńLubię i obserwuję jako - Gosza Tutko, singing mummy :) A pomysł na fajny zespół? Seks z mężem! :D
OdpowiedzUsuńOZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 8 - TRZYMAM KCIUKI! :)
UsuńPrzyjaciółka przez pół roku namawiała mnie na założenie konta na Netflixie. Mam trzeci dzień i przepadłam ;) Moje wieczory są bardzo intensywne - oglądam jakiś serial równocześnie robiąc coś na komputerze - piszę post, obrabiam zdjęcia itp. Staram się też czytać, ale nie zawsze wychodzi. Udaje się czasem w nocy podczas karmienia :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpowodzenia:) co do filmu to chętnie bym zobaczyła jakiś ciekawy :)
OdpowiedzUsuńRano to ja czasu nie mam ale wieczorem odpalam świece w łazience i relaksuje się w wannie, kule/sole do kąpieli, maseczki i cała reszta pielęgnacji. Ciepły koc, gorąca herbata :) tyle mi trzeba ;)
OdpowiedzUsuńW konkursie nie biorę udziału.
Ja ostatnio nie mam czasu na rytuały i zbytnio przyjemności, ale faktem jest, że lubię wieczory kiedy mam choć chwilkę spokoju i mogę zrobić sobie małe spa, czy obejrzeć jakiś film/serial albo poczytać książkę.
OdpowiedzUsuńSposob na idealny wieczor :) Gdyby jeszcze dodac lampke wina i ukochanego przy boku :)
OdpowiedzUsuńNie biorę udziału ;) Ale mój wieczór i sposób na relaks to cieply strój, wygodny, miłe towarzystwo, ciepłe kakao plus książka lub serial :)
OdpowiedzUsuńFajny tekst. Mój wieczór to książka i ciepla herbatka ☺️
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta bluzko-sukienka😍☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Kiedyś uwielbiałam wieczorami czytać, a teraz najczęściej kończę dzień filmem ;)
OdpowiedzUsuńStosuję się do tych wszystkich porad.... a chociaż staram się :) W konkursie nie biorę udziału :) Życzę powodzenia uczestnikom!
OdpowiedzUsuńaleeeeeeeeeeeeee śliczne skarpetki <3 uwielbiam takie śmieszne, z zabawnymi motywami <3 książka na wieczór - cudeńko <3
OdpowiedzUsuńsuper foty ! :*
Z większości Twoich porad korzystam ;) Życzę powodzenia uczestnikom rozdania ;)
OdpowiedzUsuńZ takich porad korzystam z miłą chęcią ! :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam przebrac sie w ciepla pizmake I cos poczytac :)
OdpowiedzUsuńMoje wieczory wyglądają bardzo różnie i nie mam takich ustalonych rytuałów :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim biorącym udział w konkursie!
Mój wieczorny rytuał w dużej mierze polega na wyciszeniu się przed snem. Biorę gorącą, relaksującą kąpiel z olejkami. Przygaszam światło i idę na kanapę ze kubkiem herbaty, w futrzastrym szlafroku, prosto pod miękki koc. W zależności od humoru albo przeglądam blogi albo czytam książkę. Często w tle leci jakaś spokojna muzyka. Później idę do łóżka i zasypiam jak kamień, aby wstać o 6.00 następnego dnia ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Milena M, fb Milena Mol
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 9 - TRZYMAM KCIUKI! :)
UsuńKiedyś mje wieczory tak wyglądały, teraz to bieganie za Urwisem aby zagonić go spać a później to sprzątanie jego zabawek. Rzadko oglądam filmy jeśli już czas pozwoli to czytam książki.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bardzo te półeczki na książki nad łóżkiem :)
Oglądanie seriali to mój ulubiony sposób na wieczór :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post i bardzo przyjazne rytuały :)
OdpowiedzUsuńWspomniałaś o wszystkim, bardzo fajny post!
OdpowiedzUsuńhttp://live-telepathically.blogspot.com/
U mnie odkąd synek się pojawił brak czasu na takie rytuały ale marzy mi się taki wieczór tylko dla mnie z m9ją wanną w tle.
OdpowiedzUsuńświetne skarpetki! I bięlende uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych, w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Wygodny strój to podstawa. :D A wieczorkiem, gdy nie muszę nic robić, lubię ponadrabiać zaległości filmowe. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne rytuały :) cudne zdjęcia i fajne porady ...
OdpowiedzUsuńale świetne zdjęcia! a taki rytuał - idealny <3
OdpowiedzUsuńSandicious
Obserwuję jako: Iza i iza_jankowska
OdpowiedzUsuńPolubiłam jako: Iza Jankowska
Jeśli chodzi o rytuały i jakąkolwiek rutynę odpadam już w pierwszej rundzie. Przez całe życie obiecuję sobie, że coś zrobię od jutra, a jeszcze lepiej od poniedziałku, a może wiosny… . Jednak od połowy stycznia postanowiłam coś z tym zrobić, wydrukowałam sobie tabelę popołudniowo-wieczornych rytuałów. Na górze wypisałam rodzaje pielęgnacji np. płyn micelarny, maseczka, peeling, odżywka itp.. oraz aktywności np. rower(póki co stacjonarny), joga, tabata, książka, sprzątanie. Oczywiście nie wszystkie punkty wykonuję codziennie, bo np. peeling dwa razy w tygodniu i od razu skreślam pozostałe pola, tak samo z ćwiczeniami, żeby było naprzemiennie i się nie nudziło. Natomiast jak coś wykonam zaznaczam serduszkiem. Dzięki takiemu rozwiązaniu skutecznie wprowadziłam swój rytuał i mogę obserwować postępy, a mąż cieszy się bo ma więcej czasu dla siebie kiedy ja zajmuję się sobą. Zazwyczaj od razu po powrocie do domu zmywam makijaż i wskakuję w koszulkę taką długą od piżamy, bo jest bardzo praktyczna i wygląda jak sukienka, do tego cieplutkie skarpetki i zajmuję się pracami domowymi. Po nich zaczynam rytuał. Najpierw parzę cały dzbanek zielonej herbaty, którą popijam przez resztę wieczoru, a kiedy stygnie wyciągam matę lub targam na środek pokoju rower i włączam kolejny odcinek serialu, który akurat oglądam. Mój ukochany kocur jak na zawołanie budzi się z letargu, żeby pomóc mi plącząc się pod nogami, albo zasłaniając monitor. Jednak po kilku przysmakach odpuszcza i tylko patrzy z politowaniem na moje starania. Kiedy już padam ze zmęczenia zerkam na listę dzisiejszej pielęgnacji i pędzę pod prysznic, później balsamuję ciało i zabieram się za twarz rozpieszczając ją płynami micelarnymi, olejkami, tonikami, peelingami, piankami, hydrolatami, maseczkami, ampułkami i kremami. Jest tego sporo, ale od kiedy nie ograniczam się do płynu micelarnego i uniwersalnego kremu moja skóra wygląda znacznie lepiej i jest zadziwiająco miękka, wiec stwierdziłam, że jednak warto, a kiedy wszytsko ułożę we właściwej kolejności to dość szybko idzie. Dodatkowo od początku stycznia używam urządzenie do peelingu kawitacyjnego, raz na kilka dni, to tez przyjemny rytuał, który bardzo polubiłam. Po pielęgnacji jeszcze tylko smaruję nóżki maską do stóp i wkładam w wielkie woreczki śniadaniowe i ciepłe skarpetki i człapię się na kanapę. Uwijam sobie wygodne gniazdko wśród mnóstwa poduszek i mięciutkich koców, a kot i mąż od razu pojawiają się obok. Oglądamy programy naukowe, historyczne, ogrodnicze lub zabawne seriale i bajki, albo kryminały. Czytamy, gramy w planszówki z rozwiniętą fabułą lub gry komputerowe typu hidden object, a w powietrzu unosi się aromat wosków i olejków. W międzyczasie coś przekąsimy i tak miło mija czas. Byle do wiosny, bo wtedy dla odmiany staramy się jak najwięcej czasu spędzać na dworze i z przyjaciółmi, ale póki co zimowe lenistwo. Dziś mąż w pracy na nocce, wiec dla odmiany zamiast serialu poćwiczyłam pisanie na klawiaturze. Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 10 - TRZYMAM KCIUKI! :)
UsuńObserwuję jako: talarkowa pisze
OdpowiedzUsuńLubię na fb jako: Lidia Talarska
Mój rytuał zaczyna się od wieczornej rozmowy przy herbacie z moją współlokatorką, kiedy to opowiadamy sobie, co nas spotkało w danym dniu. Później parzę sobie kolejną herbatę, która towarzyszy mi podczas zmywania makijażu. Następnie idę biegać (nigdy nie ćwiczę w makijażu). Po powrocie biorę prysznic i nakładam maseczkę na twarz, dzięki której się relaksuję i wyciszam. W międzyczasie parzę kolejną herbatę, a po zmyciu maseczki wchodzę pod koc i słuchając muzyki czytam książkę/blogi, oglądam serial/vlogi lub piszę/planuję nowe wpisy na mojego bloga - to jest akurat zależne od nastroju i energii. Spędzam tak trochę czasu, po czym (już bez herbaty) wyłączam wszystko, nakładam krem na twarz i pod oczy, gaszę światło i idę spać.
Tak bardzo sobie wpoiłam ów rytuał, że czekam na niego cały dzień. Na wieczorny bieg i na to, aż będę mogła użyć wszystkich moich kosmetyków do pielęgnacji, czekających na mnie w łazience. Bez tego nie mogłabym zasnąć (a nawet jakby mi się to udało, to nie byłby to spokojny sen).
OZNACZAM JAKO ZGŁOSZENIE NUMER 11 - TRZYMAM KCIUKI! :)
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za wspaniałą wiadomość, które umiliła mi Walentynki :) <3
OdpowiedzUsuńŚwietne rozdanie, powodzenia życzę biorącym udział :-)
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze coś smacznego do zjedzenia do Twojej listy :D
OdpowiedzUsuńJestem na takim etapie życia, że p wszystkim co piszesz marzę hahaha.I śpiewam sobie przyjdzie taki czas taki czaaaaas. Piękna pościel.
OdpowiedzUsuńMoze... Za pare lat... :p (mama dwojki dzieci)
OdpowiedzUsuńWieczór w szlafroku z Netflixem i lampką czerwonego wina to mój sposób na relaksujący wieczór :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️