Aloha chłopcy i dziewczęta!
Kondycja włosów ma ogromne znaczenie dla każdej z nas. Moje nie są w najgorszym stanie, nie należę jednak do włosomaniaczek, a suszarka, lokówka, a nawet zaplatanie nie wpływa korzystnie na ich stan. Wraz z nadchodzącymi wakacjami postanowiłam zadbać o nie szczególnie. Aby zmniejszyć łamliwość, wspomóc włosy we wzroście i wzmocnić cebulki postanowiłam sprawdzić działanie kosmetyków z kuracji Phyto Paris: Phyto Phytopolleine Eliksir odżywczy do włosów, Phytologist 15 Szampon oraz Phytologist 15 Ampułki. W dalszej części wpisu poznacie moją recenzję całej kuracji Phytologist 15 oraz opinię czy warto inwestować w takie kosmetyki.
Phyto Phytopolleine Eliksir odżywczy do włosów.
Eliksir przeznaczony jest do każdego rodzaju włosów i wspomaga działanie intensywnych kuracji. Jego zadaniem jest poprawienie stanu skóry głowy oraz regulacja pracy gruczołów łojowych. To właśnie od niego warto więc rozpocząć kurację. Skład produktów to, aż 72% olejków eterycznych (rozmaryn, cyprys, eukaliptus, cytryna) oraz 28% olejku kukurydzianego. Wszystkie te składniki mają za zadanie pielęgnować oraz nawilżać skórę głowy. Dzięki ich działaniu skóra staje się bardziej oczyszczona. Znika także problem powstawania łupieżu. Produkt stosowałam 1 raz w tygodniu, poprzez nałożenie go na suchą skórę głowy tuż przed jej myciem. Po delikatnym wmasowaniu pozostawiałam go na 20 minut. Buteleczka eliksiru jest mała — to tylko 25ml, ale wbrew pozorom jest ona bardzo wydajna. Olejki zawarte w produkcie mają mocno ziołowy, ale przyjemny zapach. Cena to ok. 60 zł.
Phytologist 15 Szampon wzmacniający
Phyto Phytolohist 15 jest szamponem wzmacniającym włosy, który polecany jest jako uzupełnienie podstawowej kuracji. Ja stosowałam go 2-3 razy w tygodniu, w tym raz zaraz po użyciu odżywczego eliksiru. Dzięki regularnemu stosowaniu szamponu moje włosy stały się bardziej odżywione i wygładzone, a to za sprawą naturalnych składników: ekstraktu z kakao, ekstraktu z guarany oraz skrzypu. Pierwszy z nich ma za zadanie działać normalizująco na skórę głowy, stymuluje także cebulki włosa i działa antyoksydacyjnie. Ekstrakt z guarany pobudza i poprawia mikrokrążenie. Skrzyp jak wiadomo od dziesięcioleci, wzmacnia zaś włosy i sprawia, że zmniejsza się ryzyko ich wypadania. W składzie odnaleźć można również wyciąg z alg. To dzięki nim moje włosy przestały się puszyć, plątać. Algi to również działanie przeciwzapalne — co przyda się osobom borykającym z łupieżem.
Szampon jest dość rzadki, wydajny i bardzo dobrze się pieni. Skrywa go stylowa metalowa butelka. Produkt oceniam na dobrze oczyszczający, bez matowienia i obciążania włosów. Pojemność 200 ml to cena ok. 50 zł.
Phytolohist 15 Ampułki — Absolutna kuracja przeciw wypadaniu włosów
Trzeci produkt wchodzący w skład kuracji to tak naprawdę gwiazda całego zestawu. 12 ampułek po 3,5 ml kuracji przeciw wypadaniu włosów to w 99% naturalne składniki takie jak: tarczyca bajkalska, ekstrakt z kakao, goryczka indyjska oraz komórki macierzyste Globularia. Zadaniem ampułek jest poprawienie metabolizmu komórkowego, zwiększenie objętości cebulki włosowej oraz zapewnienie odrostu włosów grubszych, silniejszych i mocniejszych. Zawartość składników buduje również naturalną barierę włosów i skóry głowy przeciw czynnikom drażniącym (UV, zanieczyszczenia). Producent dedykuje kurację zarówno kobietom, jak i mężczyzną, niezależnie od przyczyny wypadania czy osłabienia włosów. Ja stosowałam ampułki podobnie jak szampon - 3 razy w tygodniu. Nakładając produkt załączonym wygodnym gumowym aplikatorem na umytą, lekko osuszoną ręcznikiem skórę głowy. Najważniejsze jest, aby tego produktu już nie spłukiwać, a włosy wysuszyć i ułożyć jak zwykle. Płyn ma przyjemną, dość rzadką konsystencję, nie jest tłusty, nie obciąża włosów. Szybko się wchłania. Koszt 12 ampułek to 300zł. Zarazem dużo, jak i mało. Dlaczego tak twierdzę? Oto moje podsumowanie.
Kuracja Phyto Paris moja opinia
Jak już wspomniałam, wypadanie włosów nie jest u mnie intensywne. Podczas rozczesywania włosów wiele z nich pozostawało jednak na szczotce. Po kuracji liczba ta zdecydowanie się zmniejszyła. Najważniejsze jest dla mnie jednak poprawienie kondycji włosów. Są one mniej łamliwe i nie plączą się jak wcześniej. Phyto Phytopolleine Eliksir daje mi poczucie odświeżenia i sprawia, że włosy są lżejsze u nasady, przez co nie przylegają one do skóry głowy, a fryzura nabiera większej objętości. Moje włosy stały się grubsze i jeszcze szybciej rosną. Zauważyłam też mniejsze przetłuszczanie się włosów przy skórze głowy. Kosmetyki może nie należą do najtańszych — ich naturalny skład i jakość produktu, a nawet opakowań świadczą jednak o wysokiej klasie produktu. Dlaczego użyłam słowa 'może'? Bo znam osoby, które borykają się z mocnym wypadaniem włosów i dla nich uratowanie swojej fryzury jest warte jeszcze większych pieniędzy. Ponieważ jest to kuracja zalecana na 3 miesiące, najważniejsza jest zatem systematyczność, cykliczność i konsekwencja. Decydując się na kurację, należy liczyć się więc z kosztami. Razem z nimi przyjdą też efekty. Uważam zatem, że produkt wart jest bliższego zainteresowania — powinny jednak sięgać po niego osoby borykające się z problemem wypadania włosów, które podejmując decyzję i nie zrezygnują z niej po miesiącu lub takie jak ja — którym poprawa kondycji po jednym miesiącu zdecydowanie wystarczy.
18 Comments
Jeśli nie plączą się aż tak bardzo to chętnie wypróbuje :) ostatnio zauważyłam że wiele mi włosów wypada, na szczęście mam je bardzo gęste ale mimo wszystko chciałabym je czymś wzmocnić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie u mnie zauważyłam poprawę jeśli chodzi o ich plątanie. Szczęściara z tymi gęstymi włosami :)
UsuńNigdy nie stosowałam tego typu kuracji, ale moje wypadająe włosy uratował szampon normalizujący z Vianek w połączeniu z maską lnianą z Sylveco. Jak dla moich włosów połączenie idealne! <3
OdpowiedzUsuńNiestety przy mocnym wypadaniu włosów trzeba już wesprzeć się bardziej specjalistycznymi produktami...
UsuńProdukt zachęca, ale cena... chyba na razie nie na moją kieszeń
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam - dla niektórych taka cena to będzie nic, inni złapią się za głowę. Wszystko zależy od problemu, z którym się borykamy.
UsuńSuper kosmetyki, bardzo ciekawa recenzja!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
zapraszam do siebie w wolnej chwili, xx Bambi
Cieszę się bardzo, że kuracja nie poszła na marne i Twoje włosy mają się dzięki niej lepiej :)
OdpowiedzUsuńIch kondycja się poprawiła - idealnie na lato, kiedy to słońce mocno je niszczy :)
UsuńBardzo podoba mi się kolor opakowania :)
OdpowiedzUsuńCała seria jest zaprojektowana bardzo ładnie wizualnie :)
UsuńUwielbiam tego typu produkty do włosów!
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdził się Gelacet.. nie dość ze włosy mniej wypadały to i skora się mega poprawiła. Efektów nie widać może natychmiast ale dwa trzy tyg po kuracji juz widać efekty.
OdpowiedzUsuń2 tygodnie? Coś działa tak szybko? :o
UsuńStosowałam wiele różnych preparatów przeciw wypadaniu i nic nie pomagało. Włosy były tragiczne - słabe, cienkie, suche. Przestałam mieć z nimi problemy jak przestaam się nimi przejmować i odstawiłam wszystko poza szamponem i odżywką ;)
OdpowiedzUsuńW dużej mierze, na ich stan mógł mieć wpływ np stres i kosmetyki zbyt wiele tutaj nie pomagały :)
UsuńCiekawe spostrzęzenia,a kurat nigdy (na szczęscie) nie miałam problemów z wypadaniem włosów. Nawet po porodach :)
OdpowiedzUsuńBardzo słuszna uwaga o sile regularnego stosowania!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️