Aloha chłopcy i dziewczęta! full-width
Lubię pisać o biżuterii, a właściwie lubię Wam ją pokazywać, bo nie ma chyba drugiej tak wdzięcznie prezentującej się na zdjęciach rzeczy. Na samą myśl o fotografiach, które tutaj zobaczycie, aż skaczę z radości pod sufit. To pierwsze moje projekty z biżuterią, które poczyniłam nowym aparatem i mam nadzieję, że w porównaniu do wcześniejszych zdjęć z błyskotkami w roli głównej zobaczycie kolosalną różnicę! Zanim jednak pozwolę obejrzeć Wam zdjęcia, opowiem Wam, na jaką biżuterię w większości decyduję i będę decydowała się w tym roku — bo dla mnie 2019 rok to kolor złota — także tego różowego!
Moda na cienkie złote łańcuszki panuje już od jakiegoś czasu, nic więc dziwnego, że nadal jestem zakochana w nich do szaleństwa. Uwielbiam drobną biżuterię, lekki błysk i nienachalne dodatki, które pasują do wszystkiego — sukienki, garnituru, a nawet zwykłego T-shirtu. Jednym z moich ulubionych wisiorków jest więc ostatnio podwójna celebrytka, którą znalazłam w Happines Boutique. Składa się ona z dwóch łańcuszków o różnych długościach, z czego na jednym z nich znajduje się obręcz, na drugim zaś malutkie kółko. To właśnie tego typu połączenia w łańcuszkach pociągają mnie ostatnio najbardziej. Na łańcuszkach może się znaleźć wszystko — od przywieszki w kształcie literki, przez kwiatki, serduszka, czy geometryczne figury. Najważniejsze by łańcuszków było kilka!
Drugim moim prywatnym trendem w biżuterii na ten rok są figury geometryczne, z których najbardziej lubię trójkąty i okręgi. Dawid Podsiadło mógłby się tutaj obrazić, ale niestety okręgi w biżuterii to według mnie klasyka i elegancja! To właśnie dlatego na łańcuszku, o którym wspomniałam, pojawiają się kółka i okręgi, a kolczyki, które lubię nosić to standardowe koła w różnych rozmiarach. Ostatnio na Happines Boutique trafiłam jednak na przecudowne kolczyki, które prezentują się nieco inaczej niż cała reszta. Malutkie kółeczka umieszczone na haczykach prezentują się frontem, a nie bokiem co jest raczej rzadkim widokiem, a ja naprawdę uwielbiam świeżość!
Na koniec opowiem Wam natomiast o fakturach — stawiam na złoto, to już wiecie. Wybieram jednak nie tylko to klasyczne, ale także to w odcieniu różowym. Nie uciekam się też jedynie do gładkich faktur. Od miesiąca wybieram więc także biżuterię o lekko "chropowatym" przypominającym papier ścierny lub grube ziarnka brokatu wykończeniu. Tego typu efekt możecie zobaczyć na kolczykach, które pokazuję Wam na fotografiach. Ich mały rozmiar w połączeniu z "brokatowym" wykończeniem sprawia, że możecie nosić je do pracy, a wieczorem idealnie zaprezentują się także na imprezie. Błysk — uwielbiam go i w tym roku się z nim nie rozstanę!
Jaka będzie więc moja biżuteria w 2019 roku? Delikatna, z geometrycznymi dodatkami, dziewczęca, ale z pazurem. Niebanalna — bo przecież nikt nie lubi banałów!
A Ty co wybierasz?
10 Comments
Lubię taką prostą, delikatną biżuterię.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię złotą oraz srebrną biżuterię bądź sztuczną bardzo ozdobną.
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria! :) Mam łańcuszek tej marki i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńŚwietna biżuteria , delikatna ale przyciagajaca uwagę niuansani , przez co na pewno dodaje uroku każdej stylizacji ☺ Takie dodatki są bardzo w moim guście .
OdpowiedzUsuńBosko się prezentuje.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przecudowne, a biżuteria urzekająca *.*
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńZestaw który się sprawdzi w większości stylizacji, klasyczny i subtelny. I porządne złoto, widać od razu.
OdpowiedzUsuńładna
OdpowiedzUsuńpodoba mi się
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu jesteś! Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad!
--------------------------------------------------------------------------------------------
⚠️KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI, ADRESY BLOGA LUB REKLAMY NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE!⚠️